12 gru 2010

Spotkanie Wigilijne w skandynawskich klimatach

...czyli nasz gwiazdkowy wieczorek. Tym razem gościła nas u siebie Gatto Pazzo. Wnętrze jej uroczego mieszkania urządzonego w stylu skandynawskim od razu nastroiło nas świątecznie.

Przybrana odświętnie choinka ledwo pomieściła stos naszych prezentów.



Gospodyni witała nas gorącymi napojami i serwowała pyszne przekąski.



Kilku osób zabrakło, jednak i tak zebrała się nas spora gromadka (Ami, Goosebery, Dunia, Berberis, Kaktusik, Coco-Nut, Kasia Stonogi, Gatto Pazzo, Dunia, Gaja, Guriana, Duża Mała Mi i Michelle). Obecne pozdrawiają nieobecne!



Po pierwszej porcji herbaty i ciasteczek napięcie sięgnęło zenitu - nadszedł czas na prezenty :) Do roli Śnieżynki wybrana została pisząca te słowa Miszelina - zapewne z powodu nieskalanego, śnieżnobiałego stroju, anielskiego usposobienia, alabastrowego czoła i eterycznej postury :D
Wręczanie paczek odbyło się zgodnie z planem i bez incydentów...




...po czym nadszedł czas na rozpakowanie otrzymanych paczek...






i zaglądanie przez ramię, co dostała sąsiadka.



Gdy wszyscy w miarę nacieszyli się prezentami, wymacano po kolei wszystkie dary, dopuszczając się nawet niecnego zaglądactwa do paczek nieobecnych koleżanek.
Jeszcze jedno pamiątkowe zdjęcie pod choinką...




...i reszta wieczoru upłynęła na ploteczkach i planowaniu przyszłych spotkań. Były historie o niebezpiecznych przygodach Małych Puszystych Zwierzątek i wycieczkach na cmentarz wieczorową porą, omawianie szydełkowych wzorów i blogowych wyzwań. A jakże, nie obyło się także bez wyrywania sobie nawzajem stempli :) A wszystko to w blasku świec i o smaku grzańca :)

I ja tam byłam, wino z miodem piłam (mimo że teoretycznie dieta nie pozwala), na stemple się spłukałam, do domu późno wracałam (obładowana piękną choinką, którą okazał się być domniemany koń na biegunach :)

6 gru 2010

grudniowe spotkanie ...

11 grudnia odbędzie się nasze kolejne spotkanie, tym razem świąteczne :)

Zuzia serdecznie zaprasza, szczegółowe informacje już zostały rozesłane...

Osoby, które zgłosiły się do wymiany świątecznej proszone są o zabranie prezentu ze sobą lub przekazanie osobie, która będzie na spotkaniu.

do zobaczenia :)

2 gru 2010

FESTIWAL SZTUKI

Od 3 do 5 grudnia na terenie Targów zagości ponownie Festiwal Sztuki i Przedmiotów Artystycznych. Padła propozycja, abyśmy wybrały się tam wspólnie. Cynka proponuje sobotę, wczesnym popołudniem( +/- 13.00). Ja jestem za! Co Wy na to Kochane?

15 lis 2010

Załoga G

Gazem, pogwizdując menuet G-dur pogalopowałam na zgromadzenie gospodyń - o drugiej w Republice Róż było gorąco i gwarnie. Girlsy nie głodowały - z gracją pogryzały galaretki i gustownie garnirowaną garmażerkę, pociągając z garnców gorącą czekoladę.



Garnąc się do siebie gospodynie przyciągały uwagę gapiów gawędząc głośno i gorliwie gmerając w gadżetach.

Gdy minęła godzina - rozgarnięto na bok graty i niczym w galerii - godnie zaległy na stole groteskowe gacki i gigantyczne głowy, gałązkowe guzy i granatowe gazetniki, gołębie gniazda i grzędy z gzymsami.





Gładko przebiegła wymiana gratisów.







Gdy rozgorzały gwiazdy - gospodynie gęsiego uregulowały długi i zagarniając garderobę - w glorii wyległy na zewnątrz i wyruszyły w drogę, pragnąc już następnego zgromadzenia w grudniu i imaginując, co by tu wygenerować za gadżet na Gwiazdkę.

9 lis 2010

Listopadowo

Jako że jesień w pełni, niektórym brak słońca i ciepła, spędźmy miłe chwile w naszym gorącym gronie :)
Oficjalnie zapraszam zatem wszystkie współtowarzyszki na zebranie Koła Gospodyń Miejskich i Podmiejskich, które odbędzie się w najbliższą sobotę, 13 listopada o godzinie 14, w kawiarni Republika Róż



W ramach zebrania przewiduje się:
- sprawdzenie listy obecności, wzniesienie toastów za obecne jak i nieobecne towarzyszki,
- minuta ciszy ku czci Ojca Założyciela Tima Holtza (oby jego stemple dobrze się odbijały),
- radosne okrzyki, wrzawę harmider, padanie sobie w ramiona i wyciskanie czułych pocałunków na policzkach względnie czołach towarzyszek,
- entuzjastyczne oddawanie się działaniom przewidzianym w statucie, czyli w pierwszej kolejności raportowanie postępów w pracach artystycznych, zmian w życiu osobistym, względnie poznawanie nowych towarzyszek. Umacnianie więzi. Podziwianie prezentowanych dokonań twórczych. Ogólna radość i uczucie przynależności stadnej, a także metafizycznej więzi z ogółem towarzyszek.

Na miejscu przewidziana jest także konsumpcja wyrobów cukierniczych we własnym zakresie - jak wiadomo gorąca czekolada zawiera fenyloetyloaminę – endogenną pochodną amfetaminy, neuroprzekaźnik zwany "hormonem miłości", który nie tylko pobudza i poprawia nastrój, lecz także - jak dowiodły testy prowadzone przez Koło Gospodyń - wspomaga zdolności manualne, ułatwia proste cięcie papieru, zwiększa przyczepność pudru do embossingu, a także działa konserwująco na punchery Marthy Stewart.

Gwoli przypomnienia - wymieniamy się ręcznie wykonanymi przedmiotami na literkę "G". Szykujcie więc gabloty i grabie tudzież gadające gacki :)


Ku czci i chwale Ojca Założyciela Tima Holtza(oby jego stemple dobrze się odbijały)!

30 paź 2010

spotkajmy się w listopadzie

Chciałam tylko króciutko napomknąć, że zanim nastąpi grudniowe spotkanie, planujemy jeszcze zobaczyć się w listopadzie. Wstępnie umówiłyśmy się na 13 listopada (sobota), godziny popołudniowe. Jeśli chodzi o miejsce, to najprawdopodobniej będzie to Republika Róż przy placu Kolegiackim. Konkrety (myślę) narodzą się bliżej daty spotkania.

W planie kawcia, pogaduchy, przegląd nowości naszego rękodzieła oraz wymianka na literę "G".
 

Zapisy na  wymiankę grudniową trwają do jutra na forum!

DO ZOBACZENIA!!!!

A. Renoir "Róże z Vargemont"

24 paź 2010

Spotkanie i wymiana świąteczna

Na spotkaniu ustalilyśmy, iż spotkanie świąteczne odbedzie się 11.XII (sobota) popołudniu u gatto-pazzo, spotkanie będzie z wymianą świąteczną, na zasadach takich jak w zeszłym roku. Dla przypomnienia: W wymianie możecie wziąć udział bez względu na to, czy przyjdziecie na spotkanie czy nie. Jesli nie będziecie mogły przyjśc na nie, prezent przekazujecie wcześniej do mnie, a ja dalej.



Zgłoszenia chętnych już trwają na forum, czekam na nie do 31.10, nastepnie losuje, kto komu ten prezent przygotowuje, rozsłam info na p.m. Prezent to własnoręcznie przygotowana niespodzianka plus kartka świąteczna.


A tak było w zeszłym roku (zdjęcie gooseberry)


Zapraszamy :)))

18 paź 2010

październikowe spotkanko


Kolejne spotkanie Koła Gospodyń Miejskich i Podmiejskich odbyło się w stacjonarnej siedzibie sklepiku/ warsztatu Kasi Stonogi. Na spotkanie stawiły się:

 Kasia stonogipl, 

ami

coco.nut

 gatto pazzo

Dwie nasze nowe koleżanki:
 Merrymaking

 Nela2008

i ja- Dunia-robiłam fotki  ;o)
  Niestety pozostałe dziewczyny pomimo szczerych chęci (jak mniemam) nie dały rady przyjechać. Oj szkodaaaaaa!!!!!!!!

Początek spotkania upłynął na szczegółowym przekopywaniu asortymentu Kasinego sklepiku i zaspakajaniu scrapowego zakupoholizmu.


Kolejnym etapem spotkania było stworzenie z przygotowanych ( s sponsorowanych DZIĘKUJEMY!) przez Kasię zestawów- zawieszek na drzwi. Po godzinie wspólnego dłubania i plotkowania zrobiłyśmy "wybory najpiękniejszej"... zawieszki.


O tym, że wybór był trudny mogą świadczyć powyższe (nie do końca udane fotki) oraz trzy dogrywki (prace zdobywały równą ilość głosów). Wygrała praca Madzi (coco). Zwyciężczyni otrzymała od Kasi zestaw papierów. Gratulacje! Niech się dobrze tną!


I w końcu nadszedł czas na wymiankę. Tym razem konkurs sponsorowała literka  "F". Powstały FANTASTYCZNE prace! Zaroiło się od fruwających filców, fioletów, foremek, folderów na fotki...

 
Na koniec odwiedziła nas reprezentantka producenta stempli. Pani Magda swą wizytę zaczęła od instruktażu właściwego mocowania stempli, odpierając w ten sposób zarzuty dotyczące słabego trzymania się tychże na bloczkach. Atmosfera nieco się rozluźniła, gdy mogłyśmy naszym fachowym okiem ;o) ocenić przyniesione akryle.

Na koniec próbowałyśmy się wstępnie umówić na kolejne spotkanie. Ale się rozkojarzyłam i nie jestem pewna- zdaje się Zuzia coś mówiła o parapetówce ;o)

Jedno jest pewne. Umówiłyśmy się na spotkanie na początku grudnia połączone z wymianą świąteczną. Wydaje mi się, że coco zaopiekuje się tym projektem? Madzia zrobiła też śliczne pudełeczko, do którego wrzucałyśmy cosie przydatne do czegosiów.
I niestety na kolejne spotkanie znów będzie trzeba czekać miesiąc....
Dziękuję za uwagę. Szkoda, że nie było Michelle, Ona pisze takie świetne relacje :o)


11 paź 2010

spotkanie...

pojawiła się data i miejsce kolejnego spotkania...
wklejam informację od organizatorki  ;)

"A więc Fakty są takie:

17 października (niedziela) spotykamy się* o godz. 11 w pracowni stonogowej (ulica Pogodna 38/2), na pogaduchach, macaniu i konsumowaniu pyszności (liczę tu również i na Waszą inicjatywę)…
O 12 konkurs. Do wykonania będzie zawieszka na drzwi z gotowego zestawu.
Proszę o przyniesienie ze sobą narzędzi (nożyczki, dziurkacze, stemple, klej, podkładka).
O 13.15 będziemy glosować na zawieszkę, która podoba nam się najbardziej.
Nagroda to zestaw papierów 6x6 cali z najnowszej kolekcji Primy.
I jeszcze czeka nas wymianka na literę F.
Czuję, że będzie Fantastycznie!


* z uwagi na szczupłość miejsca, pomimo Waszych wielkich chęci znoszenia niedogodności i stania przez całe spotkanie chociażby na rzęsach, z wielkim bólem serca zmuszona jestem ograniczyć ilość uczestniczek spotkania do 15 osób"
Kasia


osoby chętne na spotkanie proszone są o wpisanie się w komentarzach!
gdyż nie jestem w stanie codziennie zaglądać na forum...

obecność na spotkaniu potwierdziły :)
- Stonogi.pl
- Merrymaking
- Dunia
- coco.nut
- berberis
- ami
- gatto-pazzo
- gooseberry
- guriana
- cynka
- Kasia
- nela2008

29 wrz 2010

trudny temat...

Drogie Panie!

Jakiś czas temu wysłałam Wam króciutkie ankiety dotyczące bloga i tego jak ma wyglądać dostęp do niego i publikacja... do dnia dzisiejszego dostałam dokładnie
3 mail'e... nie wiem w sumie co mam o tym myśleć, bo z jednej strony każda z nas temat poruszała i się wypowiadała, a z drugiej strony tylko 3 osoby konkretnie odpisały...

nie będę ukrywała, że jest mi przykro, bo chciałam stworzyć miejsce dla nas wszystkich... nie chcialam kopiować innych grupowych blogów, tworzyć nowego forum czy strony... powtórzę się kolejny raz...zalożyłam tego bloga, żeby ułatwić komunikację i organizację spotkań...

wiem, że nie jestem w stanie dogodzic każdej z Was, nie jestem też w stanie stworzyć miejsca idealnego... któtkie i bardzo ogólne pytania miały mi pomóc w organizacji samego bloga tak, aby większość z nas była zadowolona!

niestety nie mam ostatnio dużo czasu na regularne zaglądanie na forum, więc liczyłam na śledzia i ponownie się przeliczyłam... nie wiedziałam o planowanym spotkaniu, stąd nie pojawiła się tutaj żadna informacja... szkoda, że nie dostałam też jakiegokolwiek sygnału od Was...

jesli organizujemy otwarte spotkanie, to wydaje mi się, że byłoby miło, jakby każdy chociaż o nim wiedział... nie ważne czy będzie w nim uczestniczył, czy nie... w końcu jest już nas kilkanaście, z tego co widziałam kolejne osoby chcą dołączyć do spotkań...
w końcu rękodzieło nas połączyło!
jeśli ktoś ma ochotę spotkać się w mniejszym gronie, nie musi tego ogłaszać na blogu... myślę, że nikt się nie obrazi... ale jeśli mamy większe spotkania, to warto o nich pisać, warto informować, żeby później nikt nie miał pretensji i żalu...

i na koniec króciutko o organizacji bloga...
blog funkcjonuje jako otwarty, każdy więc może na niego zajrzeć... proszę o tym pamiętać, jeśli będziemy wpisywały jakiekolwiek dane prywatne!

chciałabym, aby znajdowały się tutaj wyłącznie informacje o spotkaniach, relacje
i fotki ze spotkań, informacje o wspólnych zakupach, ewentualnie jakieś kursy lub pomysły, którymi chciałybysmy się podzielić z innymi...

jeśli któraś z Was ma ochotę wpisywać posty na blogu, tak jak ja czy Michelle,
to proszę o informację na mail'a!

to by było wszystko z mojej strony, mam nadzieję, że nikogo nie uraziłam tym postem...

nie mam zamiaru się "szarogęsić" ale jako osoba, która fizycznie założyła tego bloga, myślę że miałam prawo o tym napisać...

mam również nadzieję, że znajdą się osoby chętne do czytania
i redagowania tego bloga...


dziękuję za uwagę...

31 sie 2010

zEbranie

Drogie towarzyszki!

Biorąc pod uwagę liczne opinie i sugestie wyrażone przez kolektyw, pozwolę sobie zaprosić na zebranie Koła Gospodyń Miejskich i Podmiejskich, które odbędzie się w najbliższą sobotę, 4 września, w Gołębniku (Wielka 21 - Woźna 9.), o godzinie 12.

W ramach zebrania przewidziane są:
- sprawdzenie listy obecności,
- rozliczne toasty ku czci Ojca Założyciela Tima Holtza (oby jego stemple dobrze się odbijały),
- radość i uciecha ze spotkania z współtowarzyszkami,
- realizacja zadań statutowych takich jak:
a/ relacja z pożycia i przeżyć w czasie od ostatniego zebrania
b/ krótki przegląd najnowszych nowinek
c/ omawianie scrapowych projektów
d/ macanie przyniesionych przez współtowarzyszki gotowych prac, względnie przydasi
e/ wzajemna inspiracja i motywowanie
f/ wstępne ustalenie daty i miejsca kolejnego zebrania
- wymiana sponsorowana przez literkę E,
- konsumpcja potraw wysokokalorycznych i napojów mniej lub bardziej wyskokowych,
- wyznawanie uczucia do Ojca Założyciela Tima Holtza (oby jego stemple dobrze się odbijały),
- realizacja pomniejszych zadań nie ujętych w statucie.

Stoliki w lokalu zostały zarezerwowane. Do zobaczenia zatem :)

26 sie 2010

Wrześniowe spotkanie

Apetyt rośnie w miarę jedzenia - a więc i my po ostatnim spotkaniu u Guriany mamy ochotę na więcej. Niektórzy jeszcze mają wakacje, niektórzy dopiero. Klaruje nam się chyba termin - pierwszy tydzień września. Czasu na przygotowania niewiele, tym razem więc chyba bez wymianki i w klimacie kawiarnianym. No chyba, że postanowimy coś innego :)

A więc - pierwsza sobota czy niedziela września? Znowu Republika - a może tym razem Gołębnik?
Rano czy w godzinach popołudniowych? Z wymianką czy bez?

Czekamy na opinie :) Vox populi, vox Dei :)

19 sie 2010

Desant na Działkę Dorotki

...czyli o sierpniowym spotkaniu Koła Gospodyń, z wymianką sponsorowaną przez literkę D.


Uzgodniono datę. Dżdżysty dzień nadszedł. Deszcz padał zajadły a drozdy i derkacze dźwięczały wśród drzew. Dziarska delegacja dobrnęła na działkę w dziczy, depcząc darń, przydrożne dziewanny i driakwie.



Gdy zdeterminowane dziewczęta dotarły pod dach daczy Doroty – dalejże się radować doskonałym widokiem i zdecydowanie cudną już pogodą!



Dowcipkując zajadały słodkości – deser i jagodzianki.



Przy drinkach, dykteryjkach i dysputach z dbałością rozdano drogocenne dary - udekorowane doskonale i drobiazgowo.


Radowały duszę dropsy...



...domki...



...i dżemy...



Dzienniki i drewniane drabiny...



Radość doskonała!



I zdjęcia będą cudowne!



Dunia dumała nad dziełem Doroty...



...i dziennikiem z duszkiem.



Dorota podziwiała dary.



Najedzone dziewczęta zadekowały się pod dachem i definitywnie zdecydowały działać.



Przydasie więc w dłoń! Dalejże docinać...



i doklejać!



Dumnie dzierżąc dziurkacze, drąc druk!



Drżały pędzle!




Donny dumały nad dekorowaniem samodzielnie, dwójkami i drużynowo. Dokomponowywały detale i desenie przy donośnym dopingu dziewcząt.
Dzielnie działały – długo i dynamicznie. Dokończyły! Dumnie demonstrowane dzieła aż dech odbierały!

Dzieło Duni:



Dzieło Doroty:



Debiut Duni w distressach diabelski poniekąd.

Dzwonki od rozdzielonych rodzin delikatnie denerwowały. Rozdzielono drużynę i dłuży się już ta godzina. Deficyt i depresja do cna – dlatego rada bym dogadać datę widzenia gospodyń :)